To spotkanie umówiłam z Karoliną i Robertem na wrzesień. Nasza elastyczność wakacyjna rodziny z sześciorgiem dzieci sprawiła, że pojawiliśmy się w Warszawie tydzień wcześniej, jeszcze w sierpniu. Od razu z radością popędziłam na tę reportażową sesję domową. Po dwóch miesiącach plenerów i podglądania dzikusów w niezmierzonych przestrzeniach bardzo brakowało mi zwykłych zdjęć ograniczonych czterema ścianami oraz czasem. Dopasowałam się do rytmu dobowego dwuletniego Jurka, aby nie rozproszyć ani nie wybić go fotami z jego chronologii, którą sobie ceni. Pojawiłam się więc na miejscu dość wcześnie, dostałam pyszną kawę i przy niej omówiłyśmy z Karoliną kilka pozowanych zdjęć, o których marzyła. Dokumentalna sesja rodzinna w moim wykonaniu nie jest fanatyczna, zawsze chętnie robię ujęcia dla dziadków, do ramki. Pierwszoklasistka Ala okazała się wielbicielką zdjęć, a niemowlaczka – moją imienniczką. A potem po prostu, jak zwykle, życie się toczyło, a ja trcohę rozmawiałam, trochę patrzyłam przez aparat. I powstała taka oto historia o tej wyjątkowej rodzine.

Każda zrobiona przeze mnie sesja jest inna.
Jeśli chcesz, abym zrobiła zdjęcia twojej rodzinie, zajrzyj:

portfolio | oferta | kontakt

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby poprawić Twój komfort jej użytkowania. Pozostanie na stronie oznacza, że się zgadzasz na ich używanie. We are committed to protecting your privacy and ensuring your data is handled in compliance with the General Data Protection Regulation (GDPR).